Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi AgniechaEG z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 51439.36 kilometrów w tym 9888.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy AgniechaEG.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2013

Dystans całkowity:868.94 km (w terenie 311.50 km; 35.85%)
Czas w ruchu:44:52
Średnia prędkość:17.80 km/h
Maksymalna prędkość:49.00 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:41.38 km i 2h 21m
Więcej statystyk
  • DST 43.77km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 18.76km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt CUBE XMS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cmentarz i nocne Rangóry

Czwartek, 31 października 2013 · dodano: 31.10.2013 | Komentarze 0

Dostałam dziś zlecenie pojechać na cmentarz zawieźć stroik i kwiatki, kupić też żywe na 3 nasze groby. Pojechałam oczywiście rowerem przez Bażantarnię, tym razem trzymając się szlaku niebieskiego ominęłam błoto na żółtym. Sporo ludzi tamtędy dociera na cmentarz.

Po chórze skoczyłam na rundkę na Rangóry i wracając zajechałam na cmentarz w mieście, pokręciłam sie chwilę po alejkach - dużo już zniczy na grobach i klimat zaduszny.


Kategoria Treningowo


  • DST 25.20km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 19.64km/h
  • Sprzęt CUBE XMS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do stajni

Środa, 30 października 2013 · dodano: 30.10.2013 | Komentarze 0




  • DST 30.02km
  • Czas 01:26
  • VAVG 20.94km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt CUBE XMS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rangóry

Wtorek, 29 października 2013 · dodano: 30.10.2013 | Komentarze 0

Miał być leśny zjazd z Łęczy, ale chwile po wyjechaniu z domu urwała mi się czujka licznika - pękła gumka "rewelacyjnego" mocowania. I tak dobrze, że się zorientowałam że coś spadło i go znalazłam, bo bym miała licznik w plecy. Zawróciłam żeby założyć zapasową gumkę, ale cały proceder zajął cenny czas i ledwo starczyło mi na pętle przez Rangóry, bo na 21 miałam być u Dominika.


Kategoria Treningowo


  • DST 160.00km
  • Teren 50.00km
  • Czas 09:00
  • VAVG 17.78km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt CUBE XMS
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do granicy na Piaskach

Niedziela, 27 października 2013 · dodano: 28.10.2013 | Komentarze 3

Wraz z Sierrą i Pawlikiem wybraliśmy się zdobyć granicę UE na Piaskach. Misją było zawiezienie tam geokreta, którego wyjęłam ze skrytki na Świętym Kamieniu oraz odszukanie bunkrów, o których informacje znalazłam w internecie. Tam jechaliśmy asfaltem, odbijając w Przebrnie na 3 słupki graniczne Wolnego Miasta Gdańska. Od słupków zaczęło padać i deszcz z małymi przejściami towarzyszył nam przez kolejne kilka godzin. Do Piasków średnia wyszła nam 25km/h na 70km. W Piaskach wjechaliśmy w teren i tak było przez kolejne 50km. Piasek był mokry więc jechało się dość dobrze, ale nasze napędy były innego zdania. Granica zaliczona, punkt geokeszu też. Bunkier znaleźliśmy wraz z wieżą radarową. Pozostałe 2 rzekome lokalizacje bunkrów okazały się błędne. Z Piasków wyjechaliśmy ok godz 13. Przed Krynicą rozpogodziło się i wyszło słońce - i tak juz pozostało. W Krynicy oczywiście latarnia i obiad. Po obiedzie szlakiem Jantarowym już po ciemku ruszyliśmy w stronę domu. W Przebrnie szukalismy jeszcze pozostałych słupków, ale po ciemku nic nie zobaczyliśmy. Zato szlak przetarl nas przez sitowia na skraju zalewu - oj było ciężko choć ślad przejezdny. W Sztutowie byliśmy po godz 19 i tutaj zjechaliśmy na asfalt w stronę domu.




  • DST 7.02km
  • Czas 00:27
  • VAVG 15.60km/h
  • Sprzęt CUBE XMS
  • Aktywność Jazda na rowerze

nic

Sobota, 26 października 2013 · dodano: 26.10.2013 | Komentarze 0




  • DST 24.02km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 18.72km/h
  • Sprzęt CUBE XMS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do stajni

Piątek, 25 października 2013 · dodano: 25.10.2013 | Komentarze 1

Ludzie się boją ciemnego lasu - w bażantarni pusto już o 18 :) Dobrze - nie trzeba się biegaczami przejmować :D
Zauważyłam od niedawna dziwny syndrom - nie chce mi się cisnąć. Spadło mi średnie tempo. Chyba się rozleniwiłam.




  • DST 20.16km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:05
  • VAVG 18.61km/h
  • Sprzęt CUBE XMS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Misja grób

Czwartek, 24 października 2013 · dodano: 24.10.2013 | Komentarze 0

Dziś mama wysłała mnie na cmentarz żeby umyć grób dziadków. Do tego użyła magicznych słów "pojedź rowerem" :D Oczywiście pojechałam przez Bażantarnię niebieskim do leśniczówki i dalej żółtym, który w błotnym fragmencie jest płynno rozjechany. Mimo wszystko na cmentarz dojechałam w 20 minut, a po kolejnych 4 rower był już przypięty do parkanu przy grobie. Pogoda piękna, ciepło aż miło. Powrót kawałek asfaltem i odbicie na bażantarnię na miebieski i w około 18 minut byłam w domu. Ciekawe jak długo bym się wlokła autem ;)


Kategoria Treningowo


  • DST 37.12km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 22.27km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt CUBE XMS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do stajni

Środa, 23 października 2013 · dodano: 24.10.2013 | Komentarze 0

powrót ze stajni dla odmiany przez Milejewo, Jelenią Dolinę i Próchnik. Wiało mocno i nigdy w plecy, ot taki psikus.




  • DST 12.08km
  • Czas 00:40
  • VAVG 18.12km/h
  • Sprzęt CUBE XMS
  • Aktywność Jazda na rowerze

nic

Wtorek, 22 października 2013 · dodano: 22.10.2013 | Komentarze 0

pare km po mieście




  • DST 56.06km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:02
  • VAVG 18.48km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Sprzęt CUBE XMS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do stajni + Kadyny

Niedziela, 20 października 2013 · dodano: 20.10.2013 | Komentarze 0

Dziś po stajni zachciało mi się nocnego zjazdu Czarną Drogą do Kadyn. Ruszyłam o 17.20 i zanim sie całkowicie ściemniło wjechałam do lasu. Jeszcze w zeszłym roku jazda tą drogą była czystą przyjemnością - śmigało sie tam nie schodząc ponizej 20km/h, mknąc głądko po szuterku. Zal był, gdy droga kończyła się po 6 km. A dziś? Załamka. Droga tonie w liściach, pod którymi kryją się błota, kałuże i masa kamieni - strach było przekroczyć 20km/h. Chwilami miałam wrażenie, że zaraz pourywam koła - tak opony skakały na kamieniach, że nawet fullem jechało się tragicznie. A była to moja ulubiona droga...

powrót z Kadyn mokry, sporo błota. Rower usyfiłam przerówno.