Trening górkowy

Czwartek, 30 kwietnia 2015 · dodano: 01.05.2015 | Komentarze 0

Muszę trenować, żeby mieć siłe pociągnąć przyczepkę z małym już latem, a gdzie najlepiej trenować? - oczywiście w Bażantarni która potrafi styrać rowerzystę w krótkim czasie :D Tak więc skupiłam się na podjazdach począwszy od Góry Chrobrego :)

Trening terenowo

Niedziela, 26 kwietnia 2015 · dodano: 27.04.2015 | Komentarze 0

Godzinny trening - wybrałam się na trasę prze Goplanicę - czyli dość trudny teren łącznie z drzewnymi przeszkodami. Potem odbicie przez Dąbrowę do Bażantarni by sprawdzić stan starego mostka. Mostu zupełnie brak - tylko bale przez strumień.

Szybki wyjazd

Niedziela, 15 marca 2015 · dodano: 15.03.2015 | Komentarze 0

Szybki trening w Bażantarni - czerwonym do Parasola i z powrotem.

Tego było mi trzeba

Sobota, 14 marca 2015 · dodano: 15.03.2015 | Komentarze 0

Patryk wrócił w końcu z sanatorium, ale wrócił chory. Ale wziął małego na spacer a ja dostałam zielone światło na 2 godzinny wyjazd. Pierwszą godzinę pojechałam troszke się wyszaleć po górkach Bażantarni, a drugą wspięłam się żółtą serpentyną do Stagniewa celem leśnej trasy do S22. Oj tego mi było trzeba - takiego dłuższego wypadu terenowego. Choć muszę uważać na zbyt duży wysiłek bo to podobno nie służy karmieniu  piersią.

Z Patrykiem na Nowe Pole

Niedziela, 8 marca 2015 · dodano: 10.03.2015 | Komentarze 0

Z Patrykiem

Niedziela, 1 marca 2015 · dodano: 02.03.2015 | Komentarze 0

wypuściliśmy sie na Radomską i tam w pole - ojj wiaaało :)

Szybki wyjazd

Piątek, 27 lutego 2015 · dodano: 01.03.2015 | Komentarze 0

Szybki wyskok na Bażantarnie po zmroku i troszkę miasta.

Rowerowo

Sobota, 21 lutego 2015 · dodano: 23.02.2015 | Komentarze 0

Godzinny wyjazd z Patrykiem. Wiało nieźle.

Z Patrykiem pechowo

Niedziela, 15 lutego 2015 · dodano: 16.02.2015 | Komentarze 1

Pojechalismy na drugą przejażdżke Patryka do Bażantarni na czerwony szlak. Ledwo ujechaliśmy 2 km jak Patrykowi przy redukcji biegów spadł łańcuch, 2 ogniwa się rozwaliły, zacięły na zębatce i po jeździe. Jakoś je odczepiliśmy, dogieliśmy rozwalone ogniwa, żeby nie blokowały się w napędzie i powoli wracaliśmy. Pod górą Chrobrego łańcuch się urwal na dobre. Na szczęście do domu głownie było z górki, więc udało sie dojechać bez napędu. Dziś w KMbike wymienili nam łańcuch na nowy :) Na szczęście nic więcej nie ucierpiało. No może tylko rama przy korbie - łańcuch zdarł lakier do gołego metalu.

Treningowo

Piątek, 30 stycznia 2015 · dodano: 30.01.2015 | Komentarze 1

Miałam pojechać do stajni, ale mały okroił mi czas do godziny, więc wskoczyłam na rowerek na wysoczyznę. Za miastem trochę śniegu i lodu na dróżkach.
Ogólnie, to wychodzi na to, że wózkiem robię więcej kilometrów niż rowerem, bo codziennie godzinę spacerujemy po parkach.