Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi AgniechaEG z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 51747.40 kilometrów w tym 9888.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.15 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 163360 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy AgniechaEG.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 87.68km
  • Teren 35.00km
  • Czas 04:30
  • VAVG 19.48km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt CUBE XMS
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rychliki dla odmiany

Niedziela, 24 listopada 2013 · dodano: 24.11.2013 | Komentarze 5

Dziś nasz chór miał śpiewać na mszy w kościele w Rychlikach (27km z Elbląga). Więc co? Stwierdziłam, że pojade tam rowerem, (zwłaszcza, że mieliśmy tam byc po godz 10), a potem pojeżdżę sobie po okolicy i lesie przy Kwietniewie. I tak też uczyniłam :) Przy okazji sprawdziłam jak się miewa remont Kanału Elbląskiego - oj długo jeszcze stateczki nie popłyną. Od Jelonek do Rychlik objazd - remont nawierzchni, asfalt zdjęty miejscami - no ale rowerem przejechałam bez problemu. W Rychlikach kościół na pięknej górce. Przed 13 wyjechałąm w dalszą trasę. Chciałąm ominąć główny asfalt i oczywiście bez małych trudności typu brak drogi się nie obeszło. Ale ostatecznie zaliczyłam Janikowo lasem. O 14 sobie uświadomiłam, że miałam wrócić za dnia i nie wzięłam mocnego światła, tylko takie słabsze. Więc zawinęłam się z wiatrem w plecy na Elbląg, oczywiście w pędzie przegapiając 2 zjazdy - norma:) Ale dojechałam do Balewa na tyle sprawnie, że urozmaiciłam sobie powrót przez Krzewsk i fragment szlaku niebieskiego przy Drużnie. Na koniec złapał mnie deszcz.

TRASA





Komentarze
sierra
| 06:46 poniedziałek, 25 listopada 2013 | linkuj Trochę zazdroszczę tej niedzielnej wycieczki...
AgniechaEG
| 06:22 poniedziałek, 25 listopada 2013 | linkuj Paweł, to Ty ninja jesteś :)
Gość_Paweł | 22:47 niedziela, 24 listopada 2013 | linkuj Ja podobną trasę wykręciłem tylko znacznie później. Od Bągartu ok 18.00 już towarzyszył mi deszcz. Dalej Janikowo-Rychliki-Buczyniec i buszowanie po lesie wokół Buczyńca. Wszystko fajnie bo w lesie. Za to powrót od Śliwic był nieciekawy, przez większość trasy wmordeśnieżyca. Przed domem zastanawiałem się jak mam wejść, bo ani klucze wyciągnąć, ani telefonu wyjąć się nie dało, tak mi ręce zgrabiały.
AgniechaEG
| 21:30 niedziela, 24 listopada 2013 | linkuj No akurat przed nawałnicą wróciłam. Pogodę miałam wyśmienitą z wiatrem w obie strony dobrym - a teraz sypie śnieg - dokładnie tak jak zapowiadali w mojej pogodynce :D
Darecki
| 21:09 niedziela, 24 listopada 2013 | linkuj Widzę, że dzisiaj ślicznie poszła robota :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa siety
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]